Monday 15 September 2014

- BATTERY +

(Zjedź w dół do polskiej wersji)

Foundation 14 Arts Festival opens tonight at 7 pm in Tullamore, Co. Offaly.


Among the works of more than 50 artists, my new pieces 'Invisible cities' will be shown.

Foundation14 website
Foundation14 on Facebook

INVISIBLE CITIES are the set of works that contain drawings on paper, made with water. The deformation of the paper caused by water is be the only proof that anything was drawn.
The drawings represent the maps of the cities where I applied for a residency or exhibition, but my applications were rejected. I have started this set of works in 2013 and now it is still extending, being fed by curators' refusals.
The time when an artist is unsuccesful is a time of inefficiency. It is a time of loss of energy and resources. That is why I use water, which is free of charge in Ireland, where I live. Also, it is invisible or visible only temporarily. Almost paralell rays of light are necessary to reveal the deformation, so if the works are shown in natural light, their content will be visible only during certain moments of the day. This way I can share my experience of the failure with viewers.

INVISIBLE CITIES, Berlin, water on paper, 2014
INVISIBLE CITIES, Bielefeld, water on paper, 2014

(PL)

Dziś o 19.00 w Tullamore (Irlandia) odbędzie się otwarcie Foundation 14 Arts Festival. Pod wspólnym tytułem - - BATTERY + zostaną pokazane prace ponad 50 artystów, w tym moje 'Niewidzialne Miasta'. Festiwal potrwa do 28 września. 

NIEWIDZIALNE MIASTA to cykl prac rysowanych wodą na papierze. Spowodowana przez wodę deformacja papieru to jedyny dowód, że coś zostało narysowane.
Rysunki przedstawiają mapy miast, do których aplikowałam o rezydencję lub udział w wystawie, ale moje aplikacje zostały odrzucone. Rozpoczęłam cykl w 2013 roku, odtąd ciągle się on rozwija, pasożytując na odmowach kuratorów. 
Czas, w którym artysta nie odnosi sukcesów, to czas stracony. To czas utraty energii i środków. Dlatego używam najtańszego papieru i wody, która w Irlandii, gdzie mieszkam, jest za darmo. Obecność wody w pracach jest niemal niewidzialna. Żeby wydobyć deformację papieru, potrzebne są niemal równoległe promienie światła, więc kiedy prace są wystawiane w naturalnym oświetleniu, są widoczne tylko o pewnych porach dnia; w pozostałym czasie wydają się puste. W ten sposób mogę podzielić się z odbiorcą moim doświadczeniem porażki.

INVISIBLE CITIES, Torino, water on paper, 2014

Thursday 11 September 2014

LITTLE KINGDOMS

(Zjedź w dół do polskiej wersji)

My new work 'Mining damages' is a part of Catalyst Arts Members Festival. The festival is divided into 3 curated shows: Český Krumlov, Buda and Katowice. Buda, with my work, opens tonight - Thursday, 11th September - at 6 pm at Catalyst Arts in Belfast. 

Artists:
Mark Revels | Jessica Snoddy | Justyna Gruszczyk | Kevin Killen | Patrick Colhoun | Brendan Jamison | David Fox | Catherine Davidson | Benny Sweeney | Una Walker | Ciaran Mcgill | Sara McCarron | Paul Moore | Wendy Nicole Keys | Hendrik Vermeulen | Seamus O'Rourke | Paul McCloskey | David Turner | Jennifer Kidd | Patricia Prieto Blanco | John Busher | Paddy Joe Rickard



(PL)

Moja praca 'Szkody górnicze' jest częścią festiwalu 'Little Kingdoms', który we wrześniu ma miejsce w Catalyst Arts w Belfaście. Kuratorzy podzielili festiwal na trzy osobne wystawy:  Český Krumlov, Buda i Katowice. Otwarcie Budy, której częścią jest moja praca, nastąpi dziś, 11 września, o 18 w Catalyst Arts w Belfaście. 


Artyści:
Mark Revels | Jessica Snoddy | Justyna Gruszczyk | Kevin Killen | Patrick Colhoun | Brendan Jamison | David Fox | Catherine Davidson | Benny Sweeney | Una Walker | Ciaran Mcgill | Sara McCarron | Paul Moore | Wendy Nicole Keys | Hendrik Vermeulen | Seamus O'Rourke | Paul McCloskey | David Turner | Jennifer Kidd | Patricia Prieto Blanco | John Busher | Paddy Joe Rickard


Wednesday 10 September 2014

MINING DAMAGES / SZKODY GÓRNICZE

MINING DAMAGES, 2014, paper, photo, fragrance + audio

(Zjedź w dół do wersji polskiej)

My father used to have a house. The house was located close to the railway that led to a coal mine. When a train was passing by, all the plates in the cupboards were shaking. The whole house was shaking. All this - the closeness of the mine site and the railway - caused severe damage to the house and it was subsequently demolished. As a result, the mine relocated our family to a block of flats. In consequence, my siblings, our parents and I, were the only ones in the entire family, who did not have a house with a garden. When someone went on holiday, we would abandon our flat and move into their house, to take care of it. My father felt like a nomad, and he called our flat 'a drawer'. I felt like a nomad as well. I have never seen the house – it had been destroyed before I was born.

I have visited the place where the house used to be, and I have seen the house in a photo of my grandmother and her mother, both extremely thin because of the post-war famine, smiling widely, with the house in the background. I also had a dream.








Under the influence of the cologne the paper becomes wet, stained and crumpled. The house is being destroyed during the exhibition.

All photos except the photo from the place, where the house was located, are from PERSONAL SPACE exhibition at Hive Emerging, Waterford. Photo credit: Róisín Power Hackett
More info about the show and a curatorial text by Róisín

(PL)

SZKODY GÓRNICZE, papier, zdjęcie, zapach + dźwięk

Mój ojciec miał kiedyś dom. Dom stał pod torami, które wiodły do kopalni. Kiedy tymi torami przejeżdżał pociąg, trzęsły się wszystkie naczynia w kredensie. Cały dom się trząsł. Od tego, i od innych szkód górniczych, dom się nieustannie niszczył. W końcu kopalnia przesiedliła moją rodzinę do mieszkania w bloku. W rezultacie ja, moi rodzice i rodzeństwo jako jedyni w całej rodzinie nie mieliśmy własnego domu z ogrodem. Kiedy ktoś wyjeżdżał na wakacje, porzucaliśmy nasze mieszkanie i przenosiliśmy się do jego domu, żeby go pilnować. Mój ojciec czuł się jak nomad i mówił na nasze mieszkanie "szuflada". Ja też czułam się jak nomad.
Nigdy nie widziałam tego domu - został zniszczony, zanim się urodziłam. Widziałam miejsce, w którym stał. Mam też dwa zdjęcia, mojej babci i prababci, wychudzonych od powojennego głodu, szeroko uśmiechniętych - dom jest w tle. A potem przyśnił mi się sen.



We śnie byłam w tym domu z babcią i prababcią. Weszłam do pokoju mojego taty; wyglądał on, jakby tata przed chwilą z niego wyszedł. Musiałam uważać, wszystko się trzęsło, a w podłodze były dziury. Zajrzałam do szafy - wisiało tam kilka koszul, które by mi się przydały. Gdzieś stało kilka dobrych wód toaletowych, które też zabrałam. Babcia, kiedy zobaczyła mnie z tymi rzeczami, powiedziała, że nie powinnam ich brać. Ja nie miałam pojęcia, dlaczego - dom stał przecież opuszczony. Wzięłam je więc i tak. Babcia tylko pokiwała głową, jakby to nie mogło w niczym pomóc. Ja wciąż nie wiedziałam, dlaczego. Dotarło to do mnie dopiero, kiedy się obudziłam. Stało się oczywiste, mimo że śniąc nie miałam o tym pojęcia, że kiedy byłyśmy w tym domu, żadna z nas już nie żyła.

Pod wpływem zapachu wody kolońskiej ze snu makieta domu marszczy się i rozkleja. W ten sposób jest niszczona przez cały czas trwania wystawy.

Zdjęcia pracy pochodzą z wystawy PERSONAL SPACE w Hive Emerging w Waterford.
Foto (oprócz przedostatniego): Róisín Power Hackett